Poznaj sposoby, dzięki którym w bezpieczny sposób sprawisz, że Twoja skóra zacznie wyglądać na opaloną!

Po latach smażenia naoliwionych ciał na patelniach plaż w Saint-Tropez czy Rimini, hebanowa opalenizna odchodzi do lamusa..? Czyżby? Tak, ale w Europie – nie w Polsce. U nas nadal obowiązuje wzorzec krzepkiej Jagny z osmaganymi policzkami, spalonej na mahoń gwiazdy telewizyjnej czy błyskającej zębami jak Azja w „Panu Wołodyjowskim” wczasowiczki 😉

Jak więc nie ulec presji ciemnoskórych? Tym bardziej, że wiosną na tle tych wszystkich czekoladowych piękności człowiek wygląda jak śmierć odgrzana w garnku..

Solarium i plaża odpadają – słońce niszczy skórę. Świadomość o tym na szczęście rośnie z każdym rokiem  (również z pomocą Skin Elfa). Pozostają więc sposoby mniej radykalne i – jak się okazuje – jest ich całkiem sporo 🙂

  1. Marchewka

Od olejku marchwiowego nadającego skórze ładny kolor, poprzez kremy z wyciągiem z marchewki i soki marchwiowe (najlepiej jednodniowe), a także tartą marchewkę surową. Marchewka ma mnóstwo beta-karotenu, który nie dość, że chroni pomarańczowe warzywa i owoce przed słońcem, to jeszcze nadaje im piękny kolor. Wystarczy spojrzeć na zdrowo wyglądające buzie niemowlaków codziennie jadających marchewkę – ona naprawdę działa! Efekt zobaczysz już po kilku tygodniach.

  1. Beta-karoten

Jeśli nie przepadasz za marchewką, możesz łykać beta-karoten w tabletkach na piękną skórę, które jednocześnie przygotowują ją na spotkanie ze słońcem. By skóra stała się lekko brzoskwiniowa, tabletki z beta-karotenem trzeba łykać co najmniej przez kilka tygodni. Najskuteczniej zadziała beta-karoten naturalnego pochodzenia, jak np. ten z marchwi czy papryki, a nie z laboratorium chemicznego. Naukowcy bowiem są coraz bardziej pewni, że syntetyczne – w przypadku witamin w tabletkach – znaczy gorsze.

  1. Kuracja z witaminą C

Żeby dodać blasku skórze, można też zafundować sobie kurację kosmetyczną z witaminą C w domu. Choć dla pełnego efektu działania – poprawy jędrności i elastyczności, regeneracji i odmłodzenia skóry trzeba je stosować przez kilka tygodni – wzrost nawilżenia i rozświetlenia skóry zauważymy już po kilku zastosowaniach.  Połączenie produktów do pielęgnacji domowej z profesjonalnymi zabiegami w gabinecie – przyniesie natychmiastowy efekt rozświetlenia i blasku. Zajrzyj do nas na profesjonalną dermokonsultację, a przedstawimy Ci nasze sprawdzone sposoby na promienną skórę.

  1. Metody kamuflażowe

Podkłady, bronzery, róże, kremy BB, kremy tonujące… w drogeriach jest tego mnóstwo. Wyrównują koloryt skóry, dodając jej wizualnie energii, z mniejszym lub większym efektem krycia. Minusy? Efekt nietrwały, obejmujący samą twarz, utrzymujący się kilka godzin.

  1. Samoopalacze

Codzienne kremy nawilżające z dodatkiem samoopalacza – dzięki nim sztuczna opalenizna pojawi się na bladej twarzy stopniowo – otrzymasz delikatny efekt. Przy codziennym stosowaniu, efekt lekko zintensyfikuje się, lecz pozostanie delikatny.

Lecz co z resztą ciała? Samoopalacz w czystej formie? To już wyższa szkoła jazdy. Niestety, łatwo o nieestetyczne zacieki spowodowane nierównomierną aplikacją. Potrzebny będzie wprawny pomocnik, który równomiernie rozprowadzi produkt samoopalający w trudno dostępnych miejscach. No i ten przykry zapach powstający pod wpływem reakcji zachodzącej między DHA i naskórkiem – efektem tej reakcji jest „opalenizna”, która utrzymuje się kilka dni.

  1. Opalanie natryskowe

W naszym Centrum, jako jedyni w Polsce do opalania natryskowego używamy produktu 100% organicznego, powstałego na bazie naturalnych produktów, który jest całkowicie bezpieczny w stosowaniu. Dzięki temu zabiegowi możesz cieszyć się idealnie opalonym ciałem – bez żadnych efektów ubocznych, a wręcz z korzyścią dla zdrowia skóry ze względu na jego właściwości nawilżające i antycellulitowe! 

Jest to produkt najnowszej generacji, całkowicie pozbawiony „zapachu” samoopalacza. Wystarczy, że poświęcisz 10 minut na „opalanie” i pójdziesz spać – a rano obudzisz się z piękną, równą opalenizną, w dowolnym odcieniu, która utrzyma się 2 tygodnie – i naturalnie stopniowo zmyje się ze skóry, nie sprawiając Ci kłopotów.

I na koniec jeszcze rady od Cioci Dobra Rada:

Rzucamy palenie, długo śpimy, jemy dużo pomarańczowych i czerwonych warzyw, raz na jakiś czas fundujemy sobie chudego, krwistego befsztyka – bo dzięki żelazu w nim zawartym – skóra zachowa ładny, zdrowy kolor i nie będzie wyglądać anemicznie 😉 A do tego wszystkiego spacery i rowery, bo nic tak nie działa na skórę jak ruch na świeżym powietrzu! 😉

Na co dzień występuje jako TheSkinElf – Dobra Wróżka, która zajmuje się leczeniem cer, które jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieniają się pod wpływem jej tajemnych receptur (beauty planów) i magicznych procedur (zabiegów). Jej czary to jednak nie magia, tylko duża dawka wiedzy i umiejętność łączenia faktów. 

Nina Grzyborska

Kosmetolog, Właścicielka